łobuz kocha najbardziej - Alan

Nie jesteś ideałem, ale się zakochałem\nZachowałem się jak gnój, i chuj\nMam złotą zapalarę\nChodź ci bobo odpalę\nZa dużo dla niej bo\nOna nie rozumie mnie kiedy robię to sam\nMam wyjebane na jazz, w serduchu mi gra trap\nMoże uciekniemy gdzieś gdzie nie szuka how how\nJebana policja\nMoje patolove bez skuna i pęgi\nOna najlepiej kocha bo uczy się od najlepszych\nMam przejebane stilo kilo koło chuja lata mi\nNie dałem się łatwo, poznaje mnie dziwka latami\nMogę dla ciebie zabić siebie, ciebie, typa z żabki\nRozjebię cały lokal i nie zapłacę za fajki\nRozumiemy się świetnie, wiem jakie dziś nosisz majtki\nJesteś na mojej ścianie, telefonie, wyobraźni\nDaj mi tylko czas, a życie będzie lepsze\nDzisiaj pierdol hajs, jutro przyniosę więcej\nNie jesteś ideałem, ale się zakochałem\nNie jesteś ideałem, ale się zakochałem\nZachowałem się jak gnój, i chuj\nMam złotą zapalarę\nChodź ci bobo odpalę\nZa dużo dla niej bo\nOna nie rozumie mnie kiedy robię to sam\nMam wyjebane na jazz, w serduchu mi gra trap\nMoże uciekniemy gdzieś gdzie nie szuka how how\nJebana policja\nZachowałem się strasznie, ale ze mnie bandyta\nChcę dziary na pół ryja, czekaj zaraz będzie finał\nMam bilet do kina, w domu stare wino z wiśni\nChcę mieć tak wyjebane jak Karolina Pilśnik\nKtoś napluje mi w pysk, albo ukradnie mi auto\nJeżdżę starą BM-ą, zastanów się czy jest warto\nW szkole byłem skurwielem, dostałem nie jeden wpierdol\nCzułem się outsiderem, dzisiaj wiem wszystko na pewno\nDaj mi tylko czas, a życie będzie lepsze\nDzisiaj pierdol hajs, jutro przyniosę więcej\nNie jesteś ideałem, ale się zakochałem\nNie jesteś ideałem, ale się zakochałem\nZachowałem się jak gnój, i chuj\nMam złotą zapalarę\nChodź ci bobo odpalę\nZa dużo dla niej bo\nOna nie rozumie mnie kiedy robię to sam\nMam wyjebane na jazz, w serduchu mi gra trap\nMoże uciekniemy gdzieś gdzie nie szuka how how\nJebana policja