Dla małolatów - Firma, Hemp Gru

Młody człowieku podnieść w górę serce

Wyciągnij ręce, blisko jest szczęście

Każdego dnia wciąż stawaj się lepszym

Wygrywa ten który jest mądrzejszy

Wiem życie jest ciężkie i nikomu nie jest lekko

Bądźcie dumnie że to Polska właśnie jest naszą kolebką

Bądź ciekawy mej wartości nie kurewstwo tego świata

Biada temu co koledze wsunie w kieszeń rękę lepką

Nie próbujcie się wynosić sami wyżej niż stoicie

Niech to inni was szanują za to jak idziesz przez życie

Masz zasady?

— znakomicie, chcecie rządzić chyba kpicie

Wiele razy smutny koniec pseudo królów zobaczycie

Sami sobie rozkminicie kogo będziecie szanować

Żeby później nie żałować, zapamiętaj moje słowa

Że z tych niby w porządku większa połowa

Będzie chciał nam sprać mózg żeby móc na nas żerować

To JP propaganda dla młodych Polskich głów

Nie szukaj dymu młody, trzymaj z dala się od psów

Znajdź w życiu swoje miejsce do spraw dobre podejście

Zamień na energie każde złe życiowe przejście

Ja dopiąłem swego choć nie było to proste

Chciałbym żeby każdy dzieciak mógł to zrobić w Polsce

Bądź do końca sobą nie rozmieniaj się na drobne

A kiedyś załapiesz co naprawdę znaczy JP

Kiedyś zrozumiesz że Firma robi dobrze

Mentalnie tym kurwom na górze robimy pogrzeb

Jebać system jestem z wami dzieciak to jest proste

Nie chce żebyś skończył naćpany pod mostem

Są setki patentów nie musicie wcale kraść

Zawsze o tym pamiętajcie kurwa wasza mać

Szybki hajs dupy kluby czy Cie na to stać

Myślisz o tym po nocach nie możesz przez to spać

Nie daj sobie wmówić że są dobre narkotyki

Nie daj sobie wmówić tego że jesteś nikim

Nie daj sobie wmówić bo to zazdrości w strzyki

Nie daj sobie wmówić mówią hardcorowe typy

Małolaci rozwijajcie się i stawajcie bogatsi

Szanujcie i permujcie to co mówią do was starsi

Lepiej uczyć się na błędach i doświadczeniu brata

Który nieco starszy jest i już zna uroki świata

Niejeden autorytet karmi was dragami

Karmi was kłamstwami każe latać z nożami

Nadstawiacie się dla takich kurewskimi wybrykami

Potem powie wam chuj z wami a wy zostaniecie sami

Ofiarnymi kozłami a nie aferowiczami

Nie starajcie się stać bo ten klimat jest do bani

Człowieka młodego ponosi stare ego

Ponosi duma i pragnienia czasem wiele złego

Lecz pomyśl sam dlaczego nie stawać się mądrzejszym

Pokora i szacunek uczynią Cię silniejszym

Każdy chce tu być najlepszy, największym oraz pierwszym

Ale z takim nastawieniem najszybciej życie spieprzysz

Teraz małolaci podnieście w górę serca

I środkowy palec do wrogiego systemu

Z dnia na dzień bondzie lepsi, mądrzejsi i silniejsi

Walczcie a szczęście trafi się każdemu

Il giovane alza il cuore

Stendi le mani, la felicità è vicina

Migliora ogni giorno

Vince chi è più intelligente

So che la vita è dura e non è facile per nessuno

Siate orgogliosi che la Polonia sia la nostra culla

Sii curioso del mio valore, non del cazzo di questo mondo

Guai a chi si mette una mano appiccicosa in tasca

Non cercate di elevarvi più in alto di come state

Lascia che gli altri ti rispettino per come affronti la vita

Hai delle regole?

- eccellente, vuoi governare beffardo

Molte volte vedrai la triste fine degli pseudo re

Scoprirai da solo chi rispetterai

Per non pentirsene più tardi, ricorda le mie parole

Che la metà maggiore di questi dovrebbe andare bene

Vorrà farci il lavaggio del cervello per poterci depredare

Questa è propaganda di JP per i giovani capi polacchi

Non cercare il fumo giovane, stai lontano dai cani

Trova il tuo posto nella vita per un buon atteggiamento

Converti ogni brutta transizione di vita in energia

Ho raggiunto il mio obiettivo, anche se non è stato facile

Vorrei che ogni bambino potesse farlo in Polonia

Sii completamente te stesso, non diventare piccolo

E un giorno scoprirai cosa significa veramente JP

Un giorno capirai che la Compagnia sta andando bene

Mentalmente, stiamo facendo un funerale a quelle puttane del piano di sopra

Fanculo il sistema io sono con te ragazzo è facile

Non voglio che tu finisca drogato sotto i ponti

Ci sono centinaia di brevetti che non devi rubare

Ricordalo sempre, cazzo

Soldi veloci dai club del culo, te lo puoi permettere

Ci pensi di notte e non riesci a dormire per questo

Non lasciare che nessuno ti dica che ci sono buone droghe

Non permettere a nessuno di dirti che non sei nessuno

Non lasciarti dire perché è gelosia ai capezzoli

Non lasciarti ingannare dal parlare di tipi hardcore

Figlioli, sviluppate e diventate più ricchi

Rispetta e permea ciò che gli anziani ti dicono

Meglio imparare dagli errori e dall'esperienza di tuo fratello

Chi è un po' più grande e conosce già il fascino del mondo

Più di un'autorità ti sta somministrando droghe

Ti nutre di bugie e ti dice di volare con i coltelli

Ti arrabbi per queste fottute buffonate

Poi ti dirà cazzate e rimarrai solo

Capre sacrificali, non scandali

Non cercare di stare lì perché l'atmosfera fa schifo

Il giovane porta il vecchio ego

Porta orgoglio e talvolta cattivi desideri

Ma pensa tu stesso perché non diventare più intelligente

L'umiltà e il rispetto ti renderanno più forte

Tutti qui vogliono essere i migliori, i più grandi e i primi

Ma con quell'atteggiamento, rovinerai la tua vita il più velocemente possibile

Ora, piccoli, alzate i vostri cuori

E il dito medio al sistema ostile

Sono migliori, più saggi e più forti giorno dopo giorno

Lotta e fortuna colpiranno tutti