Widok na morze - Kabe

Twój idol nosi Gucci, ale w lodówie ma pustki\nMają brzydkie mordy, więc zakładają te chustki\nZa dużo znam ludzi, co nie szanują gotówki\nZiomala co jak dostanie szansę, to nie puści\nDzieliłem te torby, kiedy chodziłeś na lekcje\nParu byłych kolegów, co w padło w anoreksję\nKiedyś robili, ale to nie samo zdjęcie\nWiedziałem, że nie chcę, wychodzę na powierzchnie\nWszystko to co robię to elegancja jak Cullinan\nChociaż już nie biegam po boisku, tak jak chuligan\nTo dalej chcę rosnąc i być większe, tak jak nominał\nMusiałem dorosnąć i nie liczyłem, że ktoś mi da\nMoje wersy są w każdym odcieniu szarości bloków\nChowaj rzeczy do plecaka i nic nie mów nikomu\nByku nie ma żadnej sprawy, jeśli nie ma dowodów\nKiedy wychodzę to nie wiem, czy znów wrócę do domu\nWowoowooo\nna noże, niż prędzej zaufam tobie\nWowoowooo\nSpałem już na podłodze, a dzisiaj widok na morze\nI był tylko blok i blok, niech ktoś pomoże\nI liczył się tylko sos i sosy, ja go pomnożyć\nI całe życie na trapie, musiałem sobie radzić\nAle się długo nie da, można się poparzyć\nZa to jak mówi bieda, to robisz to co każe\nMoże kusi zarobek, może kusi diabeł\nKiedy chodzę po dworze, to nie potrzebnie kapie\nZnowu jadę bolidem, autostrada lewy pas\nPodpaliłem czas, kurwy nie dogonią nas\nMordo proszę z drogi zejdź, a nie marnujesz mój czas\nOni zawszę chcieli być choć małą częścią nas\nWypijmy za zdrowie, za to, że będzie lepsze nowe\nWróg mego brata mym wrogiem, sam byś musiał zobaczyć drogę\nWowoowooo\nna noże, niż prędzej zaufam tobie\nWowoowooo\nSpałem już na podłodze, a dzisiaj widok na morze\nWowoowooo\nna noże, niż prędzej zaufam tobie\nWowoowooo\nSpałem już na podłodze, a dzisiaj widok na morze