Chevy Impala (Skitless) - O.S.T.R.

Chevy Impala (Skitless) - O.S.T.R.

Альбом
Instrukcja Obsługi Świrów (Skitless)
Год
2020
Язык
`Polacco`
Длительность
237720

Di seguito il testo della canzone Chevy Impala (Skitless) , artista - O.S.T.R. con traduzione

Testo " Chevy Impala (Skitless) "

Testo originale con traduzione

Chevy Impala (Skitless)

O.S.T.R.

MC nawijają tak, że się tego nie da słuchać

Jakby podpieprzali teksty od Zenka Martyniuka

Wielu mówi że już nie ma prawdziwego rapu teraz

A jarali się jak tęcza na Placu Zbawiciela

Każdym wersem na Moleście, każdym bitem co dał 600

Zgrywane kasety były jak najlepsza koka w mieście

ŁDZ La Vida Loca, czas afer jak Lewinsky

A dziewczyny były piękne, próbowałem je jak whisky

Wypady do Hagi, kilka toreb, przemyt

'Ty znasz te problemy — pierdolone PLNY'

Alkohole, lewe banderole, na przypał ryzyko

Z Grammatikiem nie raz rapowałem w aucie ‘nic za friko'

Stałą ekipą, nocne życie — znasz ten fajrant

Ganja, wóda, browar, sztuki, z rana żarcie z China

‘Mam tak samo jak Ty — miasto moje a w nim'

Zimą cruising po ulicach, latem rozpalony grill

Boom-box, mikrofony, bit ten ze snu

Wolny styl, pełen czill — do dziś tym ode mnie czuć

Kilka płyt, w płucach dym, ‘99 vibe

Nawet nie wiesz ile dałbym by to przeżyć jeszcze raz

Tony kaset, pięknych chwil, zacny bit

Dobre sztuki, lolki, wieczny czill

Co tydzień inny miks, choć ekipa ta sama

Tylko cruising po osiedlach, Chevy Impala

2−0-0−1 w magnetofonie Fu

To był klasyk jak step Iverson’a nad Tyronne’m Lue

Lato, Łódź, wczesny ranek na nagranie jadę z ziomem

Żeby zszedł, 15 minut darłem japę pod balkonem

Blok, ekipa, Polonez, nadymione po brzegi

Żyłem spox, ‘Nastukafszy', tylko myliłem wciąż biegi

Chwilę, joint, jedźmy gdzieś na drugi kraniec miasta

Jak bąk ujarany, nie dość Brat wtedy nie miałem prawka

‘Ja jestem Bogiem i Ty jesteś Bogiem' leciało przez całą dobę

Dla mnie to jest sedno rapu, jak wersy zostają w głowie

Wybrzmiewają jak spowiedź, klimat życia, pamiętam jak katowałem

W Witrynach Odbicia, ja plus ekipa, Bałtyk, dziewczyny i drinki

Wbijaliśmy wszędzie z buta na ryj krzywy jak Olbrychski

Śliwowicy litry, Świat bez social-media, net był taki wolny

Jakby listem dochodził w dyskietkach

‘Rap w miasto puszczam' krzyczane na domówkach

Wpadaliśmy zrobić bajzel, spić się, najeść i do jutra

2−0-1 vibe, nawet nie wiesz ile dałbym by to przeżyć jeszcze raz

Tony kaset, pięknych chwil, zacny bit

Dobre sztuki, lolki, wieczny czill

Co tydzień inny miks, choć ekipa ta sama

Tylko cruising po osiedlach, Chevy Impala

Oltre 2 milioni di testi

Canzoni in diverse lingue

Traduzioni

Traduzioni di alta qualità in tutte le lingue

Ricerca rapida

Trova i testi che ti servono in pochi secondi