MANDARYNECZKA - Jony, Pako

Wchodzę do klubu jak Mandaryneczka

Dupy się trzęsą i lata im szczena

Wchodzę do klubu jak Mandaryneczka

(co? kto?) Mandaryneczka

Landrynkowe zioło, a nie polski weed

Z californii spleef

W smaku mandaryna drip

Lean, lean, lean, lean, lean, lean (lean)

Dziennie składam nowy fit, na desce weed

A w bani syf, benzo drip, Larry Crim

Pocztówka z Deep Web, zakochany i zatruty ryje łeb

Jony Papa, Pako, Jony, Papa, shen

Wchodzę do klubu jak Mandaryneczka

Dupy się trzęsą i lata im szczena

Wchodzę do klubu jak Mandaryneczka

(co? kto?) Mandaryneczka

Wchodzę do klubu i każdy się patrzy

Osobne wejście przez nasze kontakty

Nie pójdę za kraty, to moje kontakty

Nie wsadzę jej łapy, mam volty i vaty

W ręce dwie karty, nie chodzę do pracy

Mam więcej wypłaty, od twojego taty

Bez pozwolenia odpalamy baty

Lecimy bokiem, na drodze paki

Bez pozwolenia wbijamy do chaty

Miałem powody, nie powiem jaki

Import/export mam w ekipie rekord

Nie brzmię jak lektor, bo w dupiłem benzo

Dupy się trzęsą i szczęki się trzęsą

Wszystkie dziewczynki są zrobione mką

Na bani error, na drodze retro

Papa i pako, zapierdalam betą

Wchodzę do klubu jak Mandaryneczka

Dupy się trzęsą i lata im szczena

Wchodzę do klubu jak Mandaryneczka

(co? kto?) Mandaryneczka

Entro nel club come un mandarino

Gli asini tremano e il loro cucciolo vola

Entro nel club come un mandarino

(cosa? chi?) Mandarino

Un'erba soda, non un'erba polacca

Dal sogno della California

Il gusto è gocciolamento di mandarino

Magra, magra, magra, magra, magra, magra (magra)

Ogni giorno metto insieme una nuova vestibilità, sulla tavola delle erbacce

E la merda fa schifo, benz drip, Larry Crim

Cartolina dal Deep Web, innamorata e con la testa avvelenata

Jony Papà, Pako, Jony, Papà, Shen

Entro nel club come un mandarino

Gli asini tremano e il loro cucciolo vola

Entro nel club come un mandarino

(cosa? chi?) Mandarino

Entro nel club e tutti mi guardano

Entrata separata tramite i nostri contatti

Non andrò dietro le sbarre, questi sono i miei contatti

Non le infilerò la zampa, ho volt e tini

Due carte in mano, non vado al lavoro

Ho più stipendi da tuo padre

Accendiamo le fruste senza permesso

Voliamo di lato, sulla strada del parka

Entriamo nella capanna senza permesso

Avevo delle ragioni, non dirò cosa

Ho un record nel mio team per l'importazione/esportazione

Non suono come una voce fuori campo perché ho dato di matto benzo

Gli asini tremano e le mascelle tremano

Tutte le ragazze sono fatte con la farina

Fa schifo l'errore, sulla strada retrò

Papà e Pako, sono un fottuto beta

Entro nel club come un mandarino

Gli asini tremano e il loro cucciolo vola

Entro nel club come un mandarino

(cosa? chi?) Mandarino