Fenix - Power Of Trinity

Przecieram oczy ze zdumienia

Tak jak każdy z was

Bo wolność zagrożona

Nad wolnością strach

Z tego samego cienia ból rysuję się na kształt

Ptaszyska o złowrogich, ostrych szponach

Lecz jakby nastrój nasz wykluć się miał

Jak ptak dumny i piękny szybować bym mógł

Ponad dachami wszystkich

Udręczony mrokiem miast

I patrzył bym wtedy w dół

Będzie latał tak, aż spadnie sam

Płomienny Fenix u nieba bram

Na cztery strony rozpadnie się

Z mocą przeobrażenia

Będzie latał tak, aż spadnie sam

Płomienny Fenix u nieba bram

Na cztery strony rozpadnie się

Z mocą przeobrażenia

Przecieram oczy ze zdumienia

Tak jak każdy z was

Bo wolność zagrożona

Nad wolnością strach

Z tego samego cienia ból rysuję się na kształt

Ptaszyska o złowrogich, ostrych szponach

Lecz jakby nastrój nasz wykluć się miał

Jak ptak dumny i piękny szybować bym mógł

Ponad dachami wszystkich udręczony mrokiem miast

I patrzył bym wtedy w dół

Będzie latał tak, aż spadnie sam

Płomienny Fenix u nieba bram

Na cztery strony rozpadnie się

Z mocą przeobrażenia

Będzie latał tak, aż spadnie sam

Płomienny Fenix u nieba bram

Na cztery strony rozpadnie się

Z mocą przeobrażenia

Mi stropiccio gli occhi per lo stupore

Così ognuno di voi

Perché la libertà è minacciata

Paura per la libertà

Dalla stessa ombra, il dolore prende forma

Uccelli con artigli sinistri e affilati

Ma come se il nostro umore stesse per schiudersi

Come un uccello orgoglioso e bello, potrei librarmi in volo

Sopra i tetti di tutti

Tormentato dall'oscurità delle città

E poi guarderei in basso

Continuerà a volare finché non cadrà da solo

L'ardente fenix alle porte del paradiso

Cadrà in quattro pagine

Con il potere di trasformare

Continuerà a volare finché non cadrà da solo

L'ardente fenix alle porte del paradiso

Cadrà in quattro pagine

Con il potere di trasformare

Mi stropiccio gli occhi per lo stupore

Così ognuno di voi

Perché la libertà è minacciata

Paura per la libertà

Dalla stessa ombra, il dolore prende forma

Uccelli con artigli sinistri e affilati

Ma come se il nostro umore stesse per schiudersi

Come un uccello orgoglioso e bello, potrei librarmi in volo

Sopra i tetti di tutti tormentati dall'oscurità delle città

E poi guarderei in basso

Continuerà a volare finché non cadrà da solo

L'ardente fenix alle porte del paradiso

Cadrà in quattro pagine

Con il potere di trasformare

Continuerà a volare finché non cadrà da solo

L'ardente fenix alle porte del paradiso

Cadrà in quattro pagine

Con il potere di trasformare