akt zgonu in blanco - schafter, Ras

Wiem, że mnie nie lubisz, za to przeproś panią Jackson

Przeproś panią Jackson, przeproś panią Jackson

W tym ciasnym mieście dzisiaj każdy zwija banknot

Jak w banku mają akt zgonu in blanco

Dalej Polpharma ratuje byt

Wokół ludzie, którzy serio piszą seks przez «x» (heh)

Dla spokoju sprawdzam status liczb

Z nich wynika, żeś jest zając, a ja jestem wilk, oh

Konformizm — nie (ej)

Jebać DVD, to Blu-ray

Palę ***, a nie szluge

Raczej nie zobaczysz mnie pod klubem

Chyba, że gram koncert, a tego mi brakuje

Jak napiszę płytę, ruszę w trasę, nie wiem w sumie

Czy doceniam fakt, że mogę robić to co lubię

Equalizer na sumę

Tak wyciszam ludzi, którzy obok łoją wódę

Ej, yeah, ej

Tak wyciszam ludzi, którzy obok łoją wódę

Tak wyciszam ludzi, którzy nie słyszą

(Tak wyciszam ludzi, którzy obok łoją wódę)

Tak wyciszam ludzi, którzy nie słyszą (oh-oh-oh)

(Ej, tak wyciszam ludzi, którzy obok łoją wódę)

Tak wyciszam ludzi, którzy…

A ja jeszcze gdy latały jajka w oknach chciałem latać, żeby trochę świata poznać

Szklany sufit był nad miastem

To paradoks jak słowa nabierają nowych znaczeń kiedy zmieniasz intonację

Zawsze chciałem robić to co zechcę robić, yeah

Żaden z moich szefów nie był szefem moim, nie

Nie łap mnie za nogi, jak się siebie boisz, yeah

Nie szukam przyjaciół, nie szukam przeszkody, oh

Oczy nocnych ludzi to kamery ale o czym mam nie mówić, to klakierzy

Kilka złotych myśli mam na przemyt (Kilka złotych myśli mam na przemyt)

Mam kumpli od lufy jak snajperzy

Wiem, że mnie nie lubisz, za to przeproś swoją matkę

Życie mnie złamało, posklejałem się na duct tape

Żaden ideał ale ci wystarczę

Kilka słów na wietrze lata ale nie ostatnie, nie

Nie, nie, nie, ej

Na szczęście nie ostatnie (yeah)

Na szczęście nie ostatnie (eh)

Na szczęście nie ostatnie

Przeraził mnie widok, gdy świat sobie rozebrałem na części

W głowie mi się niemal nie mieści

Jestem André 3000, ty co najwyżej Seba30

Robię wielkie ruchy co burzą fale jak księżyc

Ja mam w kieszeni stówę i bilet do nieba

Ty masz w kieszeni grudę i żmiję

Gdy trzeba hajsy oddać to kryjesz się, gryzie cię w łapę ta chciwość

Sztuczne ryje się wiją jak wije, gdy jestem na ustach klubowych klienteli jak

gyros

Za nami na sygnale niebieski kordon sunie, za tobą kondom frunie

Jak ciężko ci nażreć się tą formą, to sobie cordon bleu weź

Nie wpierdalam się w żadne unie, żeby później nie czekać na Brexit

Człowieku, nie byłoby mnie tu bez Blefa jak Flexxip

Zburzona fala, za wrogów wysyłam kwiaty ich matkom

Bo wystawiłem im akt zgonu in blanco

So che non ti piaccio, scusati con la signora Jackson per questo

Scusati con la signora Jackson, scusati con la signora Jackson

In questa città stretta, oggi tutti tirano una banconota

Come in banca, hanno un certificato di morte in bianco

Successivamente, Polpharma salva la vita

Intorno alle persone che scrivono seriamente sesso per 'x' (heh)

Per motivi di pace, controllo lo stato dei numeri

Dimostrano che tu sei una lepre e io un lupo, oh

Conformità - no/i

Fanculo i DVD, è Blu-ray

Fumo ***, non merda

Probabilmente non mi vedrai fuori dal club

A meno che non stia suonando un concerto, ed è quello che mi manca

Quando scrivo un album, vado in tour, non lo so

Apprezzo il fatto che posso fare quello che mi piace

Equalizzatore sulla somma

È così che metto a tacere le persone che bevono acqua nelle vicinanze

Ehi, sì, ehi

È così che metto a tacere le persone che bevono acqua nelle vicinanze

È così che metto a tacere le persone che non possono sentire

(Così metto a tacere le persone che bevono acqua nelle vicinanze)

È così che metto a tacere le persone che non possono sentire (oh-oh-oh)

(Ehi, ecco come silenziano le persone che bevono acqua nelle vicinanze)

È così che metto a tacere le persone che...

E quando le uova volavano alle finestre, volevo volare per conoscere il mondo

Il soffitto di vetro era sopra la città

È un paradosso come le parole assumano nuovi significati quando si cambia l'intonazione

Ho sempre voluto fare quello che voglio fare, sì

Nessuno dei miei capi era mio, no

Non afferrarmi le gambe come se avessi paura di te stesso, sì

Non sto cercando amici, non sto cercando un ostacolo, oh

Gli occhi della gente della notte sono telecamere, ma quello che non devo dire sono il batacchio

Ho alcuni pensieri d'oro per il contrabbando (ho alcuni pensieri d'oro per il contrabbando)

Ho compagni di pistola come cecchini

So che non ti piaccio, scusati con tua madre per questo

La vita mi ha rotto, sono rimasto bloccato sul nastro adesivo

Non è l'ideale, ma abbastanza per te

Qualche parola nella brezza estiva, ma non l'ultima, no

No, no, no, ehi

Fortunatamente non l'ultimo (sì)

Per fortuna non l'ultimo (eh)

Fortunatamente, non l'ultimo

La vista mi ha terrorizzato quando ho smontato il mondo

Quasi non riesco a entrare nella mia testa

Sono André 3000, tu sei Seba30 al massimo

Faccio grandi movimenti che rompono le onde come la luna

Ne ho cento in tasca e un biglietto per il paradiso

Hai un nodulo e una vipera in tasca

Quando devi restituire i tuoi soldi, ti nascondi, questa avidità ti morde la zampa

Rughe artificiali come colpi di scena quando sono sulle labbra dei clienti del club come

giroscopi

Dietro di noi, il cordone azzurro scivola dietro di noi, il preservativo vola dietro di te

Se è difficile per te mangiare questa forma, procurati Cordon Bleu

Non entro in nessun sindacato per non aspettare la Brexit più tardi

Amico, non sarei qui senza Bluf come Flexxip

Onda rotta, per i nemici mando fiori alle loro madri

Perché ho rilasciato loro un certificato di morte in bianco