Pomnik - Liber

Zbudują mi pomnik potem zburzą

Po nim innych pomników będzie tu dużo

Te słowa długo nie posłużą

Jestem tylko teraz, ty to odbierasz

Witam

Zbudują mi pomnik potem zburzą

Po nim innych pomników będzie tu dużo

Te słowa długo nie posłużą

Jestem tylko teraz, ty to odbierasz

Witam

To jest jak świeża sztuka mięsa

Jutro nie dasz za nią pensa

Czas nas nie oszczędza jak rok

Może za rok przeminiemy z wiatrem

Jak aktorzy w płonącym teatrze skazani na masakrę

Jak lakier zdarty, zżarty przez korozję

Rap ma być jak grecki nektar i ambrozje

Kto zje przetrwa, nie da się zdeptać, przetrwa w słowie

Jedna setna, jedna tysięczna, reszta mrowie bez imion

Dla których znicze już się nie dymią

Historia lubi tylko tych, co wiedli prym

Niestety, przywileje Boga, nie poety, pójdą w ogień

Wycinki z gazet i kasety

Mam na to apetyt jak Sarmaci na kotlety

By fałszerze w kserze umieszczali me portrety

By krytycy podniecali się geniuszem mistrza

Atrakcje najciekawszych wystaw (właśnie tak)

Zbudują mi pomnik potem zburzą

Po nim innych pomników będzie tu dużo

Te słowa długo nie posłużą

Jestem tylko teraz, ty to odbierasz

Witam

Zbudują mi pomnik potem zburzą

Po nim innych pomników będzie tu dużo

Te słowa długo nie posłużą

Jestem tylko teraz, ty to odbierasz

Witam

Tu się zatrzyma, gdzie zaczyna się największa z przygód

Nieświadomy i najlepszy wybór

Wydobycie krzyku z rapowego szybu

Na pierwszej stronie w moim archiwum, widok pełnych trybun

Soczysty owoc, dobitne słowo na płytach

To jest krzyk dekady mojej i twojej gromady, witam

Oto czas na nasze hasła

Raz na jeden raz, raz jedyny raz, tak

Zbudują pomnik w darze dla potomnych

Wysoko wzniosą posąg piękny i ogromny

Potem zburzą i upadnie na ryj jak Lenin

Polegnie w rewolucji, opuści park zieleni

Zmieni się bohater, kolory słabe zrobią się blade

Właśnie takie prawa żądzą się światem

Właśnie takie prawa żądzą się światem

A więc cieszmy się rapem

Zbudują mi pomnik potem zburzą

Po nim innych pomników będzie tu dużo

Te słowa długo nie posłużą

Jestem tylko teraz, ty to odbierasz

Witam

Zbudują mi pomnik potem zburzą

Po nim innych pomników będzie tu dużo

Te słowa długo nie posłużą

Jestem tylko teraz, ty to odbierasz

Witam

Mi costruiranno un monumento e poi lo demoliranno

Dopo di lui, qui ci saranno molti altri monumenti

Queste parole non dureranno a lungo

Sono solo ora, prendilo tu

Ciao

Mi costruiranno un monumento e poi lo demoliranno

Dopo di lui, qui ci saranno molti altri monumenti

Queste parole non dureranno a lungo

Sono solo ora, prendilo tu

Ciao

È come un pezzo di carne fresca

Non pagherai un centesimo per lei domani

Il tempo non ci risparmia come un anno

Forse tra un anno passeremo con il vento

Come attori in un teatro in fiamme destinato a un massacro

Come vernice staccata, consumata dalla corrosione

Il rap dovrebbe essere come il nettare greco e l'ambrosia

Chi mangia sopravvive non può essere calpestato, sopravvive nella parola

Centesimo, millesimo, gli altri sciamano senza nomi

Per cui le candele non fumano più

Alla storia piacciono solo coloro che hanno aperto la strada

Purtroppo i privilegi di Dio, non di poeta, andranno a fuoco

Ritagli di giornali e cassette

Ne ho un appetito dato che i Sarmati mangiano le costolette

Che i falsari mettessero i miei ritratti sullo Xerre

Che i critici sarebbero stati entusiasti del genio del maestro

Attrazioni delle mostre più interessanti (proprio così)

Mi costruiranno un monumento e poi lo demoliranno

Dopo di lui, qui ci saranno molti altri monumenti

Queste parole non dureranno a lungo

Sono solo ora, prendilo tu

Ciao

Mi costruiranno un monumento e poi lo demoliranno

Dopo di lui, qui ci saranno molti altri monumenti

Queste parole non dureranno a lungo

Sono solo ora, prendilo tu

Ciao

Qui si ferma, dove inizia la più grande avventura

Inconsapevole e la scelta migliore

Ottieni l'urlo dall'asta del rap

Nella prima pagina del mio archivio, vista degli stand completi

Frutta succosa, una parola chiara nei piatti

Questo è l'urlo del mio e del tuo decennio, ciao

È il momento dei nostri slogan

Ogni tanto, ogni tanto, sì

Costruiranno un monumento in dono ai posteri

Una statua bella ed enorme si alzerà in alto

Poi lo abbatteranno e cadranno come Lenin

Cadrà in rivoluzione, lascerà il parco verde

L'eroe cambierà, i colori deboli diventeranno pallidi

Queste sono le leggi che bramano il mondo

Queste sono le leggi che bramano il mondo

Allora godiamoci il rap

Mi costruiranno un monumento e poi lo demoliranno

Dopo di lui, qui ci saranno molti altri monumenti

Queste parole non dureranno a lungo

Sono solo ora, prendilo tu

Ciao

Mi costruiranno un monumento e poi lo demoliranno

Dopo di lui, qui ci saranno molti altri monumenti

Queste parole non dureranno a lungo

Sono solo ora, prendilo tu

Ciao