Najważniejsza - Sylwia Przybysz, Verba

Chciałam być dla Ciebie najważniejsza

Powiedz mi, dlaczego ona jest lepsza

Chcę uwierzyć, że to mi się przyśniło

Że między nami nic się nie skończyło

Miłość ponoć miała uskrzydlać

Ale co wyszło, podcięła skrzydła

Wybrałeś ją, ona czuje się gorsza

Powiedziałeś ''kocham'' i zamknąłeś rozdział

Zabrałeś królewnę z wieży, zostawiając w lesie

Ona czeka tam samotnie, co noc przyniesie

Co się z nią stanie, nic Cię nie obchodzi

Chciałeś tylko zdobyć, nie za rękę chodzić

Ona pragnie, żebyś ją doceniał

A nie oglądał, za innymi się uśmiechał

Po co jej mówiłeś te piękne słowa

Uwierzyła w to, że zamiast burzyć, chcesz budować

Chcesz, by była tylko Twoja, ale Ty nie tylko jej

Tak się składa, że w tą stronę nie da się

Miłość nie poczeka i odjedzie z peronu

Wtedy będzie już za późno, kumasz to ziomuś?

Został sam, bo ogarnąć się nie zdążył

Dziś mija rok jak odeszła, czas się skończył

Jest szczęśliwa, życie znów nabrało barw

Uśmiech wrócił i pojawia się każdego dnia

Poznała kogoś, kto docenia ją taką jaka jest

O uczucia dba i za rękę iść nie wstydzi się

Pamięta o niej nawet kiedy jest z kumplami

Nie podnosi głosu i nigdy jej nie rani

Zawsze mówi jej wyglądasz najładniej

Choć ona mruczy, że wygląda koszmarnie

Żadna inna nie liczy się dla niego

Choćby weszła mu na głowę, nic z tego

Tak powinno być, tego właśnie zabrakło

Dlatego wcześniej wszystko się rozpadło

Taka miłość właśnie unosi nad światem

Takiej szukajcie, no to na razie

Volevo essere il più importante per te

Dimmi perché sta meglio

Voglio credere di averlo sognato

Che niente è finito tra noi

L'amore doveva darti le ali

Ma quello che è venuto fuori ha tarpato le ali

L'hai scelta tu, si sente inferiore

Hai detto "ti amo" e hai chiuso il capitolo

Hai preso la principessa dalla torre, lasciandola nel bosco

Lei aspetta lì da sola cosa porterà la notte

Cosa le succede, non ti interessa

Volevi solo afferrarti, non camminare per mano

Vuole che tu la apprezzi

E non guardava, ma sorrideva dietro gli altri

Perché le hai detto queste belle parole?

Credeva che invece di demolire, tu volessi costruire

Vuoi che sia solo tuo, ma non solo suo

Succede solo che questo è impossibile

L'amore non aspetterà e lascerà la piattaforma

A quel punto sarà troppo tardi, hai capito, amico?

Rimase solo, perché non ebbe il tempo di abbracciarsi

Oggi è un anno dopo la sua partenza, il tempo è scaduto

È felice, la vita ha ripreso colore

Il sorriso è tornato e arriva ogni giorno

Ha incontrato qualcuno che la apprezza così com'è

Ha cura dei suoi sentimenti e non si vergogna di camminare per mano

La ricorda anche quando è con i suoi amici

Non alza la voce e non le fa mai del male

Le dice sempre che sei la più carina

Anche se fa le fusa, ha un aspetto terribile

Nessuno degli altri gli importa

Anche se fosse entrato nella sua testa, niente di tutto ciò

Dovrebbe essere così, ecco cosa mancava

Pertanto, prima di allora, tutto è andato in pezzi

Questo è l'amore che si eleva al di sopra del mondo

Cerca quello, per ora