Chłopak i dziewczyna - Verba

Ona zwyczajna z niedużego miasta

Ojciec mechanik, a matka kucharka

Niepewna swej urody, skromna panna

W Google wpisuje hasło 'czy jestem ładna?'

A on jak we śnie, podszedł na ulicy

Ten co kojarzą go wszyscy z okolicy

Przystojny, ustawiony, krążą różne wieści

Wpływowy ojciec wyciągnie go z każdej opresji

To budzi lęk więc ona była ostrożna

On z bukietem róż, chyba odmówić nie można

Ale starał się i odwiedzał ją co dnia

Przekonała się, że to prawdziwa historia

Ona chciałaby coś mu od siebie dać

Ale co?

Przecież On wszystko ma

No i za co kupić, skąd pieniądze brać

Skoro czasem na SimPlusa doładowanie brak

To wszystko jest prawdą są tacy co słabszymi gardzą

Bądź silny, bądź inny, miej zasady, a nie chore filmy

To wszystko jest prawdą są tacy co słabszymi gardzą

Bądź silny, bądź inny, miej zasady, a nie chore filmy

Zabrał ją do swoich kumpli, muszą cię poznać

Ona pełna obaw, a jednak poszła

Witali ją gorąco, uśmiechy «hollywoodzkie»

Lecz gdy poszła, szydzili z niej okrutnie

Ona nie wiedząc o tym: «spoko goście" — wspominała

Gdy za plecami została pojechana

Później mu radzili «dobrzy kumple»

Odpuść ją, stać cię na wyższą półkę

A on walczył, do rodziców ją zaprosił

«Moja dziewczyna" — śmiało im ogłosił

A oni trudni, zmanierowani

Sztywno ubrani, przypieczętowali

«Twoi koledzy mieli rację że to kpina

Ta dziewczyna nie pasuje do naszego syna»

W tych garniturkach kultury zabrakło

Popłynęły łzy i wybiegła stamtąd

To wszystko jest prawdą są tacy co słabszymi gardzą

Bądź silny, bądź inny, miej zasady, a nie chore filmy

To wszystko jest prawdą są tacy co słabszymi gardzą

Bądź silny, bądź inny, miej zasady, a nie chore filmy

Pobiegł za nią na próżno w sumie

Powiedziała tylko skromnie, że odnaleźć się nie umie

Zniknęła, zmieniła numer w fonie

Ale on przez jakiś czas pojawiał się pod jej domem

Minął rok, ona wciąż myślała o nim

Dobry chłopak, ale źli bliscy i znajomi

Kochała go, jej zdaniem był cudowny

Tylko jego świat okazał się potworny

Pewnego dnia zobaczyła go pod kinem

Pchał dziecięcy wózek i przytulał dziewczynę

Pasowała mu do świata na pewno

Bo jego ojciec mówił do niej: «królewno»

A ona stała tam zupełnie obca

Nie znaczysz nic, bo nie masz bogatego ojca

Jeśli wierzysz, że miłość tu zwycięży

To masz racje, miłość do pieniędzy

To wszystko jest prawdą są tacy co słabszymi gardzą

Bądź silny, bądź inny, miej zasady, a nie chore filmy

To wszystko jest prawdą są tacy co słabszymi gardzą

Bądź silny, bądź inny, miej zasady, a nie chore filmy

To wszystko jest prawdą są tacy co słabszymi gardzą

Bądź silny, bądź inny, miej zasady, a nie chore filmy

To wszystko jest prawdą są tacy co słabszymi gardzą

Bądź silny, bądź inny, miej zasady, a nie chore filmy

Lei è normale da una piccola città

Il padre è un meccanico e la madre è una cuoca

Incerta della sua bellezza, modesta fanciulla

In Google, inserisce la password "sono carina?"

E lui, come in un sogno, salì per strada

Quello che tutti nella zona conoscono di lui

Belle, posizionate, le notizie circolano

Un padre influente lo tirerà fuori da ogni oppressione

È spaventoso, quindi è stata attenta

È con un mazzo di rose, non credo che tu possa rifiutare

Ma ha fatto del suo meglio e le ha fatto visita ogni giorno

Ha scoperto che questa è una storia vera

Vorrebbe dargli qualcosa

Ma cosa?

Dopotutto, Lui ha tutto

E cosa comprare, dove prendere i soldi

Dal momento che a volte non c'è la ricarica SimPlus

Tutto questo è vero, c'è chi disprezza i più deboli

Sii forte, sii diverso, abbi regole, non film malati

Tutto questo è vero, c'è chi disprezza i più deboli

Sii forte, sii diverso, abbi regole, non film malati

L'ha portata dai suoi amici, hanno bisogno di conoscerti

Era piena di paura, eppure è andata

È stata accolta calorosamente, con sorrisi da "Hollywood".

Ma quando se ne andò, la derisero crudelmente

Senza saperlo: "ospiti fighi" - ha ricordato

Quando è stata spinta alle sue spalle

Successivamente è stato consigliato da "buoni amici"

Lascia perdere, puoi permetterti uno scaffale più alto

E lui ha combattuto, l'ha invitata a visitare i suoi genitori

"La mia ragazza", annunciò loro coraggiosamente

E sono difficili, educati

Rigidamente vestiti, l'hanno sigillato

«I suoi colleghi avevano ragione che fosse una presa in giro

Questa ragazza non corrisponde a nostro figlio »

Non c'era cultura in questi abiti

Le lacrime scorrevano e lei corse fuori di lì

Tutto questo è vero, c'è chi disprezza i più deboli

Sii forte, sii diverso, abbi regole, non film malati

Tutto questo è vero, c'è chi disprezza i più deboli

Sii forte, sii diverso, abbi regole, non film malati

Le corse dietro invano

Ha detto solo modestamente che non riusciva a ritrovare se stessa

È scomparsa, ha cambiato il numero nel telefono

Ma per un po' è apparso davanti a casa sua

Era passato un anno, stava ancora pensando a lui

Un bravo ragazzo, ma pessimi parenti e amici

Lo amava, pensava che fosse meraviglioso

Solo il suo mondo si è rivelato mostruoso

Un giorno lo vide davanti al cinema

Stava spingendo una carrozzina e abbracciava la ragazza

Sicuramente gli andava bene

Perché suo padre le ha detto: "principessa"

E lei era lì, una perfetta sconosciuta

Non intendi niente perché non hai un padre ricco

Se credi che l'amore prevarrà qui

Allora hai ragione, amore per i soldi

Tutto questo è vero, c'è chi disprezza i più deboli

Sii forte, sii diverso, abbi regole, non film malati

Tutto questo è vero, c'è chi disprezza i più deboli

Sii forte, sii diverso, abbi regole, non film malati

Tutto questo è vero, c'è chi disprezza i più deboli

Sii forte, sii diverso, abbi regole, non film malati

Tutto questo è vero, c'è chi disprezza i più deboli

Sii forte, sii diverso, abbi regole, non film malati