Tarantino - Julia Marcell

Jak będę chciała latać

To zrobię sobie balony

Montowane pod skórą

Zostanę androidem

Dopompuję powietrza

Nadmucham się tak dobrze

Że nad ziemią się uniosę

Będę na wszystkich patrzeć z góry

Polecę jak latawiec

La la la la la

Dmuchawce, latawce, wiatr

Pode mną z Ikei świat

Szyby niebieskie od telewizorów

Cellulit i celuloid

Dmuchawce, latawce, wiatr

Pode mną z Ikei świat

Szyby niebieskie od telewizorów

Cellulit i celuloid

Kiedy byłam małą dziewczynką

Modliłam się o urodę

Dzisiaj jestem już pewna

Wolę być ładna niż mądra

Na co komu ta mądrość?

Tylko się człowiek stresuje

Głupotę ci każdy wybaczy

Brzydoty nie daruje

W telewizorach — przemoc

W galeriach handlowych — przemoc

Z okładek kobiecych pism — przemoc

Uśmiecha się w bikini

I mówi: «Życie za pysk trzymaj, niech się za bardzo nie ślini»

Dmuchawce, latawce, wiatr

Pode mną z Ikei świat

Szyby niebieskie od telewizorów

Cellulit i celuloid

Dmuchawce, latawce, wiatr

Pode mną z Ikei świat

Szyby niebieskie od telewizorów

Cellulit i celuloid

Słyszę: Piękna dziewczyno

Jeśli boisz się przemocy

Jeśli nie możesz zasnąć

Nie czytaj Biblii na noc

To dopiero Tarantino!

Nie czytaj piękna dziewczyno

Za ładna jesteś na to

Lustereczko powiedz przecie

Dlaczego nic nie mówisz?

Już stoję na najwyższym piętrze

Stoję i drapię chmury

I nie mam jak zejść z tej góry

Wyżej niż sięga mi głowa

Już wszyscy wrogowie we krwi

A ja pragnę ich wskrzesić i wybić od nowa

I wyżej niż Pałac Kultury

I czuję taką moc przedziwną

Mam wrażenie, że jak skoczę

To wcale nie spadnę, tylko

Polecę jak latawiec

La la la la la

Dmuchawce, latawce, wiatr

Pode mną z Ikei świat

Szyby niebieskie od telewizorów

Cellulit i celuloid

Dmuchawce, latawce, wiatr

Pode mną z Ikei świat

Szyby niebieskie od telewizorów

Cellulit i celuloid

Come voglio volare

Poi mi farò dei palloncini

Montato sotto la pelle

Diventerò un androide

Alzerò l'aria

Gonfio così bene

Che mi alzerò da terra

Guarderò tutti dall'alto in basso

Volerò come un aquilone

La la la la la

Il vento degli aquiloni dei denti di leone

Il mondo di Ikea è sotto di me

Finestre blu dai televisori

Cellulite e celluloide

Il vento degli aquiloni dei denti di leone

Il mondo di Ikea è sotto di me

Finestre blu dai televisori

Cellulite e celluloide

Quando ero una ragazzina

Ho pregato per la bellezza

Oggi ne sono sicuro

Preferirei essere carina che intelligente

Chi ha bisogno di questa saggezza?

Ti stressi solo

Tutti ti perdoneranno la tua stupidità

Non perdonerà la bruttezza

In televisione - violenza

Nei centri commerciali - violenza

Dalle copertine delle riviste femminili - violenza

Sta sorridendo in bikini

E dice: "Tieni la vita per la bocca, non farla sbavare troppo"

Il vento degli aquiloni dei denti di leone

Il mondo di Ikea è sotto di me

Finestre blu dai televisori

Cellulite e celluloide

Il vento degli aquiloni dei denti di leone

Il mondo di Ikea è sotto di me

Finestre blu dai televisori

Cellulite e celluloide

Ho sentito: bella ragazza

Se hai paura della violenza

Se non riesci a dormire

Non leggere la tua Bibbia durante la notte

È solo Tarantino!

Non leggere bella ragazza

Sei troppo carina per quello

Dimmi lo specchio

Perché non dici niente?

Sono già all'ultimo piano

Mi alzo e graffio le nuvole

E non ho modo di scendere da questa montagna

Più in alto della mia testa

Già tutti i nemici nel sangue

E voglio rianimarli e ucciderli di nuovo

E più in alto del Palazzo della Cultura

E sento un potere così strano

Ho l'impressione che quando salto

Non cadrà affatto, solo

Volerò come un aquilone

La la la la la

Il vento degli aquiloni dei denti di leone

Il mondo di Ikea è sotto di me

Finestre blu dai televisori

Cellulite e celluloide

Il vento degli aquiloni dei denti di leone

Il mondo di Ikea è sotto di me

Finestre blu dai televisori

Cellulite e celluloide