Pasja - Mezo

Nasze zapisane kartki, po plecach przechodzące ciarki

Ich asem w talii jest kasa, nas to nie martwi

Dla nas są martwi, nie mają szans z nami

Chrzanić ich hajs, my mamy życie usłane rymami

Mam swoją pasję, która pozwala mi na świat patrzeć jaśniej

Schowajcie miny kwaśne, dzisiaj nic mi nie straszne

To nie jest żartem, czujesz w sobie żar ten

Jestem sobie okrętem i żaglem i żadne zażarte

Bitwy o stołki, gonitwy za sianem

Nie obchodzą mnie, trafiła kosa na kamień

Bo idzie młodość, mamy w sobie moc i energię

Nie wtłoczycie nas tak łatwo w tę maszynerię

Ja nie będę jej trybem, zniewolony jak Tybet

Wyzwolony z sideł swoją drogą idę

Choć nikła szansa by się nie uwikłać w ten system

Ja włożę wszystek sił aby mieć sumienie czyste

Razem jesteśmy w stanie wstrząsnąć tym fundamentem

Utemperować nas ciężko, idziemy szybkim tempem

Nie mamy w głowach pusto, kiedyś Woodstock i Jarocin

Dziś wystrzelony hip-hopowy pocisk

Nasze zapisane kartki, po plecach przechodzące ciarki

Ich asem w talii jest kasa, nas to nie martwi

Dla nas są martwi, nie mają szans z nami

Chrzanić ich hajs, my mamy życie usłane rymami

My mamy szałas, ale to nasz hałas słychać

Wy macie pałac, ale tam jest cicho

Słyszę tylko wasz chichot

Wiem, ja w waszych oczach to ten Don Kichot

Okej, dajcie ten wiatrak to go zmiażdżę

Jeśli sprawa tego warta walczę o co ważne

Bronię swoich oaz, oraz hiphopowych enklaw

Dać świadectwo prawdzie to sprawa piękna

Wprawdzie nie zostało już wiele takich miejsc

W świecie gdzie bohaterem Rockefeller i Gates

Życie ala Judym chluby Ci nie przyniesie

Takich nikt nie pamięta, miejscem bohaterów cmentarz

Puenta mówiąca jak żyć ukryta w sercu

Nie do opisania za pomocą prostych wersów

Ile jesteś w stanie poświęcić w imię zasad

Odpowiedz sobie na to pytanie będąc sam na sam

Nasze zapisane kartki, po plecach przechodzące ciarki

Ich asem w talii jest kasa, nas to nie martwi

Dla nas są martwi, nie mają szans z nami

Chrzanić ich hajs, my mamy życie usłane rymami

Wzniosłe hasła, wiara w uczciwe życie, młodość

Mocne serca bicie i bycie sobą

Piękne slogany, słomiany zapał i nagły zapad

Zgubiona mapa, z rzeczywistością zatarg

Inaczej zapisany arkusz zmienia scenariusz

Podziemny emisariusz cała siłę z siebie zdarł już

Teraz wytyczną jego jest ekonomia

Na domiar złego zagrożona jest nasza autonomia

Zanim z nami wygrasz najesz się jednak sporo strachu

Ja będę bronił ja Cafu, z siłą życiową jak Afu

Kiedyś uliczna partyzantka, żywa tkanka hip-hopu

Teraz konta w bankach, to wymusza nasz opór

Receptą rap terapia, kontra apatia, kontra konta

Rap kompan z którym podpisałem wieczny kontrakt

Czujesz?

Kapujesz?

Wiesz co mam na myśli?

Hip myślnik hop, rok 2003, Lajner

Le nostre pagine scritte, i brividi lungo la schiena

Il loro asso nel mazzo sono i soldi, non ce ne preoccupiamo

Sono morti per noi, non hanno alcuna possibilità contro di noi

Al diavolo i loro soldi, abbiamo vite piene di rime

Ho una passione che mi permette di vedere il mondo più chiaramente

Nascondi le tue facce acide, oggi sto bene

Non è uno scherzo, senti questo calore dentro di te

Io stesso sono una nave e una vela e non feroce

Battaglie per gli sgabelli, inseguimenti per il fieno

Non mi interessa, la falce ha colpito la pietra

Poiché la giovinezza sta arrivando, abbiamo potere ed energia in noi

Non ci stiparerai in questo macchinario così facilmente

Non sarò il suo umore, reso schiavo come il Tibet

Liberato dalla trappola, vado per la mia strada

Anche se ci sono poche possibilità di non rimanere impigliati in questo sistema

Farò del mio meglio per mantenere la mia coscienza pulita

Insieme, siamo in grado di scuotere queste fondamenta

È difficile temprarci, stiamo camminando a un ritmo veloce

Le nostre menti non sono vuote, erano Woodstock e Jarocin

Oggi è stato lanciato un missile hip-hop

Le nostre pagine scritte, i brividi lungo la schiena

Il loro asso nel mazzo sono i soldi, non ce ne preoccupiamo

Sono morti per noi, non hanno alcuna possibilità contro di noi

Al diavolo i loro soldi, abbiamo vite piene di rime

Abbiamo un rifugio, ma puoi sentire il nostro rumore

Hai un palazzo, ma lì è tranquillo

Ti sento solo ridere

Lo so, ai tuoi occhi questo è Don Chisciotte

Ok, dai quel ventilatore e lo schiaccerò

Se ne vale la pena, sto combattendo per ciò che è importante

Difendo le mie oasi e le mie enclavi hip-hop

È bello testimoniare la verità

Certo, non sono rimasti molti posti come questo

In un mondo dove il protagonista di Rockefeller e Gates

La vita di ala Judym non ti porterà gloria

Nessuno li ricorda, il luogo degli eroi è un cimitero

La battuta finale su come vivere nascosto nel tuo cuore

Indescrivibile con linee semplici

Quanto sei disposto a sacrificare in nome dei principi

Rispondi tu stesso a questa domanda

Le nostre pagine scritte, i brividi lungo la schiena

Il loro asso nel mazzo sono i soldi, non ce ne preoccupiamo

Sono morti per noi, non hanno alcuna possibilità contro di noi

Al diavolo i loro soldi, abbiamo vite piene di rime

Slogan altisonanti, fede in una vita onesta, gioventù

Battito cardiaco forte ed essere te stesso

Bellissimi slogan, paglia entusiasmo e un crollo improvviso

Mappa perduta, disaccordi con la realtà

Un foglio scritto diversamente cambia lo scenario

L'emissario sotterraneo si era strappato di dosso tutte le sue forze

Ora l'economia è la sua linea guida

A peggiorare le cose, la nostra autonomia è minacciata

Prima di vincere con noi, però, mangerai tanta paura

Difenderò il suo Cafu, con forza vitale come Afu

Un tempo guerrigliero di strada, tessuto vivo dell'hip-hop

Ora i conti bancari, questo forza la nostra resistenza

Terapia rap su prescrizione, contro l'apatia, contro i conti

Compagno rap con il quale ho firmato un contratto eterno

Ti senti?

Fatto

Sai cosa intendo?

Hip dash hop, 2003, Lajner