Le goût du sang - Milionbeats, Freeman, Paluch

B.O.R.

serio traktuję grę

B.O.R.

bez kompleksów i zero wstydu

B.O.R.

— witam się z nimi kolejny dzień

Wielu chciało mnie zniszczyć

Zgadnij, czy udało im się

Dziś tyle miłości, ze chociaż nie chcą

To nawet hejty kochają mnie

Dzieciaki z osiedli moje wersy biorą sobie głęboko do serca

Ich domy to śmietnik, matki nie znane

Dzięki mnie widza życia sens

Nie pytaj nigdy skąd ta nawijka

Dlaczego tak serio traktuję grę

Leje z chłoptasi udających pimpa

Nie maja pojęcia jak smakuje krew

Widzieli miasto tylko na zdjęciach

I czują do niego paniczny lek

Znam te podwórka jak jebany śmieć

I witam się z nimi kolejny dzień

Nie rzucam się na blaski gwiazd

Co zapomniały pochodzenia

Znowu na scenę robie wjazd

I z dumą mówią o moich korzeniach

Ja zwiedzam z tym cały świat

Sygnał wysyła antena

B.O.R.

FM lecimy na wszystkich ziemiach

My mamy to wszystko, charakter twardy

Tony miłości dla ludzi

Wtopieni w miasto

Jak beton twardym

Słowem do walki pobudzić

Zarażam wszystkich, nosiciel prawdy

Daję wam obraz jak Fuji, nadaje Poznań

Słyszysz ode mnie, to o czym boisz się mówić

B.O.R, Serio traktuję grę

B.O.R bez kompleksów i zero wstydu

B.O.R — witam się z nimi kolejny dzień

Zawsze bez kompleksów i zero wstydu

Nigdy ziomek nie czułem się gorszy

Od początku daje wam najlepszy wyrób

Głuchy na hejty i propsy

Lojalnie i szczerze więzi budować

O swoich ludzi się troszczyć

Tych rządnych krwi eliminować

Uciec z kręgu przemocy

Cisza kiedys jak dzień do nocy

Choć dalej często meczy bezsenność

Chciałbym na chwilkę myślenie wyłączyć

Nie czuć kurwa, totalnie oślepnąć

Wiem ze to dar

Wiem ze to mam

Jedne z wybrańców dalej nagrywa

Lepsze jutro — taki jest plan

MilionBeats, Paluch, Freeman

Daje wam najlepszy wyrób

Lepsze jutro — taki jest plan

BORO.

Prendo sul serio il gioco

BORO.

nessun complesso e nessuna vergogna

BORO.

- salutali un altro giorno

Molti volevano distruggermi

Indovina se ci sono riusciti

Oggi tanto amore che almeno non ne hanno voglia

Odia anche amarmi

I ragazzi dei quartieri prendono a cuore le mie battute

Le loro case sono cassonetti, le loro madri sono sconosciute

Grazie a me lo spettatore dà un senso alla vita

Non chiedere mai da dove viene il vento

Perché prendo il gioco così seriamente

Versando da ragazzi che fingono di essere magnaccia

Non hanno idea di che sapore abbia il sangue

Hanno visto la città solo nelle foto

E provano panico per lui

Conosco questi cantieri come una fottuta spazzatura

E salutali un altro giorno

Non mi butto nella luce delle stelle

Che ha dimenticato l'origine

Sto rientrando in scena

E parlano con orgoglio delle mie radici

Viaggio in tutto il mondo con esso

Il segnale viene inviato dall'antenna

BORO.

Voliamo FM verso tutte le terre

Abbiamo tutto, il personaggio è duro

Tonnellate di amore per le persone

Mischiato alla città

Come il cemento duro

Con una parola per stimolare la lotta

Infetto tutti, portatore della verità

Ti sto dando una foto di come Fuji viene trasmesso da Poznań

Senti da me di cosa hai paura di parlare

B.O.R, prendo davvero il gioco

B.O.R senza complessi e senza vergogna

B.O.R - ciao a loro un altro giorno

Sempre senza complessi e senza vergogna

Mai un amico mi sono mai sentito inferiore

Ti dà il miglior prodotto fin dall'inizio

Sordi all'odio e agli oggetti di scena

Costruisci relazioni leali e sincere

Per prenderti cura della tua gente

Elimina quei sanguinari

Fuggi dal circolo della violenza

Il silenzio era come il giorno e la notte

Tuttavia, l'insonnia lotta ancora frequentemente

Vorrei spegnere il mio pensiero per un momento

Non sentirti, cazzo, totalmente cieco

So che è un regalo

So di averlo

Uno dei prescelti continua a registrare

Domani migliore: questo è il piano

MilionBeats, Paluch, Freeman

Ti dà il miglior prodotto

Domani migliore: questo è il piano