Kaszel - Paluch, Deemz, Dj Taek

Za dzieciaka ślady po nas są naplute koło ławki

Zanim było modne, każdy do skarpetek klapki

PTKWO, rasowe pyry spod klatki

Nawet jeśli mamy kosę, nie obrażamy matki

Lecę w kraj na ósmym biegu

Najwięcej wydaję, ziom, na zabijanie stresu

Nie wyleczy żaden z leków

Rozpierdala mnie wkurwienie, zwalniam terapeutów

Nie promuję się na boga, bo mam więcej wad od zalet

Uwiera bycie raperem, patrzą jak na zjawę

W moim prywatnym kościele mam ze złota boczną nawę

Dbam o dobre imię ksywy, B.O.R.

na amen

Pochodzę z Poznania, każdy kojarzy z tym miastem

Przywiązany do korzeni jak do Nellego plaster

Wyjebane w system, gdy znowu straszą sarsem

Bo tam gdzie czyste powietrze, zawsze męczy kaszel

Każdy tu za dużo stresu ma

Więc buch, buch, buch, buch

Każdy wieczór taki sam

Każdy tu za dużo stresu ma

Niezależnie od wieku męczy perspektywy brak

Każdy tu za dużo stresu ma

Więc buch, buch, buch, buch

Każdy wieczór taki sam

Każdy tu za dużo stresu ma

Niezależnie od wieku męczy perspektywy brak

Nienawidzę nudy, ziomek, jak czytania lektur

Nawet na rajskiej plaży nie usiedzę w miejscu

Byłem parę razy, brakowało stresu

To, co mnie zabija, znów zamieniam w trochę tekstu

Więc wracam tu, gdzie beton i z miejsca stąd wyjechać chcę

Doganiam peleton, a może ich już dubluje

Czasem bywa ciężko, bo wciąż lidera holuję

Wyjebane w scenę i kto mnie tam followuje

Piję to z glutenem piwo i z laktozą cappuccino

Same złe prognozy, nie wiem na co się zawinąć

Zapominam żyć, bo myślę, kiedy mam zginąć

Chyba w Polsce i na bank z mocno wkurwioną miną

Od rana witaminy, orbitreki i pakernia

Próbuję mniej pić, bo kondycja jest bezcenna

Smaruję zdrowy chleb kurwa zdrowym masłem

I kiedy już nadchodzi sen, znowu męczy kaszel

Każdy tu za dużo stresu ma

Więc buch, buch, buch, buch

Każdy wieczór taki sam

Każdy tu za dużo stresu ma

Niezależnie od wieku męczy perspektywy brak

Każdy tu za dużo stresu ma

Więc buch, buch, buch, buch

Każdy wieczór taki sam

Każdy tu za dużo stresu ma

Niezależnie od wieku męczy perspektywy brak

Wóda, buchy, grudy, kreski

Nuda, ruchy, burdy, Meksyk

Stówa, lustro, flitry, bletki

Moi ludzie, bloki, dresy

Wóda, buchy, grudy, kreski

Nuda, ruchy, burdy, Meksyk

Stówa, lustro, flitry, bletki

Moi ludzie, bloki, dresy

Per il ragazzino si notano tracce di noi vicino alla panchina

Prima che fosse di moda, tutti andavano ai calzini infradito

PTKWO, pire di razza da sotto la gabbia

Anche se abbiamo una falce, non offendiamo la madre

Vado in campagna in ottava marcia

Trascorro di più, amico, uccidendo lo stress

Nessuno dei farmaci lo curerà

Sono incazzato, licenzio i terapisti

Non mi promuovo a essere dio perché ho più svantaggi che vantaggi

Fa male essere un rapper, sembrano un fantasma

Nella mia chiesa privata ho una navata laterale d'oro

Mi interessa il buon nome del soprannome, B.O.R.

sull'amen

Vengo da Poznań, tutti la associano a questa città

Legato alle radici, come una fetta di Nelli

Fottuti nel sistema quando spaventano di nuovo i sars

Perché dove l'aria è pulita, la tosse è sempre stancante

Tutti hanno troppo stress qui

Quindi bang, bang, bang, bang

Ogni sera lo stesso

Tutti hanno troppo stress qui

Indipendentemente dall'età, le prospettive sono stancanti

Tutti hanno troppo stress qui

Quindi bang, bang, bang, bang

Ogni sera lo stesso

Tutti hanno troppo stress qui

Indipendentemente dall'età, le prospettive sono stancanti

Odio la noia, amico, come leggere libri

Anche su una spiaggia paradisiaca, non starò fermo

Ci sono stato un paio di volte, non c'era stress

Ciò che mi sta uccidendo, lo trasformo di nuovo in un testo

Quindi torno dove c'è il cemento e voglio lasciare questo posto

Sto raggiungendo il gruppo e forse li sto già raddoppiando

A volte è difficile, perché sto ancora trainando il leader

Scopata nella scena e chi mi sta seguendo lì

Lo bevo con birra al glutine e cappuccino al lattosio

Solo pessime previsioni, non so con cosa mettermi in gioco

Dimentico di vivere perché penso a quando dovrei morire

Penso in Polonia e in una banca con una faccia molto incazzata

Vitamine, ellittiche e sala di confezionamento dal mattino

Cerco di bere di meno perché il fitness non ha prezzo

Ungo il pane sano con un fottuto burro sano

E quando arriva il sonno, la tosse diventa di nuovo stanca

Tutti hanno troppo stress qui

Quindi bang, bang, bang, bang

Ogni sera lo stesso

Tutti hanno troppo stress qui

Indipendentemente dall'età, le prospettive sono stancanti

Tutti hanno troppo stress qui

Quindi bang, bang, bang, bang

Ogni sera lo stesso

Tutti hanno troppo stress qui

Indipendentemente dall'età, le prospettive sono stancanti

Acqua, sbuffi, grumi, rughe

La noia, le mosse, le risse, il Messico

Stówa, specchio, filtri, carte

La mia gente, blocchi, tute

Acqua, sbuffi, grumi, rughe

La noia, le mosse, le risse, il Messico

Stówa, specchio, filtri, carte

La mia gente, blocchi, tute