Kompromisy - L.U.C., Bovska

Moi Kumple już załapali się na rodzinny pociąg

Siedziałem sam na pustym dworcu z jakimś kotem i wilgocią

W życiu raz cesarza Qianlonga tron raz fotel z mebli Bodzio

Relacje damsko męskie są jak łoniaki teriera

Z dupy i pokręcone ciężko zgłębić je od zera

Myślałem, co zrobiłem źle czemu samotność doskwiera

I kiedy mój miłości pociąg wróci jak bumerang

Ale on sam swój rozkład jazdy wybiera

Czasem dostajemy w łeb tępym kijem samotności

Uczymy się że sukces mierzy się głównie miarą miłości

Dobrze jest oprzeć na pasji swą pracę

Za jedno i drugie kompromisami płacę

Można myśleć, że Everest to te auta, fury, domy

Zielona trawa, kominek rozpalony

Biały sweter w serek, ciepły sedes, lajków tony

Mercedes i teakowy kredens na gibony

Być może Johny to Twe korony łap je

Tutaj każdy się na inne szczyty drapie

Nie Was psikać świętą prawdą jak Boga parafie

Ale w pustym ogrodzie nadepnąłem raz na grabie

Czasem dostajemy w łeb tępym kijem samotności

Uczymy się że sukces mierzy się głównie miarą miłości

Dobrze jest oprzeć na pasji swą pracę

Za jedno i drugie kompromisami płacę

I miei amici hanno già preso il treno della famiglia

Ero seduto da solo in una stazione ferroviaria vuota con un po' di gatto e umido

Nella vita dell'imperatore Qianlong, il trono e la poltrona realizzati con mobili di Bodzio

Le relazioni maschili e femminili sono come il pube terrier

Merda e contorti, è difficile recuperarli da zero

Ho pensato a cosa avevo fatto di sbagliato e perché è la solitudine

E quando il mio treno dell'amore torna come un boomerang

Ma sceglie lui stesso il suo orario

A volte veniamo colpiti alla testa con il bastoncino opaco della solitudine

Impariamo che il successo si misura principalmente dalla misura dell'amore

È bene basare il proprio lavoro sulla passione

Li pago entrambi con dei compromessi

Puoi pensare che l'Everest sia queste macchine, carri, case

Erba verde, un fuoco acceso

Maglione bianco con scollo a V, bagno caldo, tonnellate di Mi piace

Credenza Mercedes e teak per gibboni

Forse Johnny è la tua corona, prendile

Qui, tutti stanno grattando su altre vette

Non incazzarti con la santa verità come le parrocchie di Dio

Ma nel giardino vuoto una volta ho calpestato un rastrello

A volte veniamo colpiti alla testa con il bastoncino opaco della solitudine

Impariamo che il successo si misura principalmente dalla misura dell'amore

È bene basare il proprio lavoro sulla passione

Li pago entrambi con dei compromessi