Konie - Maryla Rodowicz

Czarne konie, czarne wichry dwa, unoszą mnie, unoszą

Nie chcą wody pić, o jadło mnie nie proszą

Czy powietrza tak mi mało

Czy mnie piekło zawołało

Że pomykam jak na skrzydłach, wilki płosząc?

Dajcie pożyć konie, dajcie

Dajcie dożyć konie

Na cóż bracia nam ten wieczny lot?

Cóż mi za konie los nadarzył

Jakby w nich palił ktoś

A ja żyłam nie dość

I śpiewałam nie dość

Koniom wody by dać

Śpiew dośpiewać i trwać

Jeszcze dzień, jeszcze noc

Na wichurze by stać

Koniom wody by dać

Śpiew dośpiewać i trwać

Jeszcze dzień, jeszcze noc

Na wichurze by stać

Będzie tak, że gdzieś w pół drogi byle wiatr mnie w końcu zmiecie

I zataszczą mnie na saniach, i dopalą mnie jak świecę

Ech, ty psie o diablej twarzy

Nie poganiaj moich koni

Daj mi chwilę, by pomarzyć

Dorzuć drugą, żeby zmądrzeć

Dajcie pożyć konie, dajcie

Dajcie dożyć konie

Na cóż bracia nam ten wieczny lot?

Cóż mi za konie los nadarzył

Oba jak czarty złe

A tu dożyć się chce

I dośpiewać się chce

Koniom wody by dać

Śpiew dośpiewać i trwać

Jeszcze dzień, jeszcze noc

Na wichurze by stać

Koniom wody by dać

Śpiew dośpiewać i trwać

Jeszcze dzień, jeszcze noc

Na wichurze by stać

Na wichurze by stać…

Jestem w porę, chwała Bogu, kto by śmiał się spóźniać w raju?

Czy to anioły słychać już, jak bezradośnie mi śpiewają?

Czy to może dzwonek dzwoni

Pół się śmieje i pół szlocha?

Czy to ja się drę i klnę

Ten zaprzęg mój, te bestie dwie

Dajcie pożyć konie, dajcie

Dajcie dożyć konie

Na cóż bracia nam ten wieczny lot?

Cóż mi za konie los nadarzył

Jakby w nich palił ktoś

A ja żyłam nie dość

I śpiewałam nie dość

Koniom wody by dać

Śpiew dośpiewać i trwać

Jeszcze dzień, jeszcze noc

Na wichurze by stać

Koniom wody by dać

Śpiew dośpiewać i trwać

Jeszcze dzień, jeszcze noc

Na wichurze by stać

Na wichurze by stać…

Cavalli neri, due venti neri, sollevami, sollevami

Non vogliono bere acqua, non mi chiedono cibo

C'è così poca aria per me?

L'inferno mi ha chiamato

Che salti come sulle ali, spaventando i lupi?

Dai da mangiare ai cavalli, dai da mangiare

Lascia vivere i cavalli

Perché abbiamo bisogno di questo volo eterno?

Che destino mi è toccato

Come se qualcuno ci stesse fumando

E non ero abbastanza vivo

E non ho cantato abbastanza

Acqua da dare ai cavalli

Canta, canta e persisti

Ancora un giorno, un'altra notte

In una tempesta per stare in piedi

Acqua da dare ai cavalli

Canta, canta e persisti

Ancora un giorno, un'altra notte

In una tempesta per stare in piedi

Accadrà che da qualche parte a metà strada, qualsiasi vento mi porterà via

E mi trascineranno sulla slitta e mi bruceranno come una candela

Sì, cane dalla faccia diabolica

Non correre i miei cavalli

Dammi un momento per sognare

Mettiti un secondo per diventare intelligente

Dai da mangiare ai cavalli, dai da mangiare

Lascia vivere i cavalli

Perché abbiamo bisogno di questo volo eterno?

Che destino mi è toccato

Entrambi sono demoni malvagi

E qui vuoi vivere

E tu vuoi cantare

Acqua da dare ai cavalli

Canta, canta e persisti

Ancora un giorno, un'altra notte

In una tempesta per stare in piedi

Acqua da dare ai cavalli

Canta, canta e persisti

Ancora un giorno, un'altra notte

In una tempesta per stare in piedi

In una tempesta per stare in piedi ...

Sono puntuale, grazie al cielo, chi oserebbe arrivare in ritardo in paradiso?

Possono essere angeli che possono sentirli cantare impotenti?

Potrebbe essere il suono del campanello

Metà ridendo e metà singhiozzando?

Sono io quello che piange e lo giuro

Questa mia squadra, queste due bestie

Dai da mangiare ai cavalli, dai da mangiare

Lascia vivere i cavalli

Perché abbiamo bisogno di questo volo eterno?

Che destino mi è toccato

Come se qualcuno ci stesse fumando

E non ero abbastanza vivo

E non ho cantato abbastanza

Acqua da dare ai cavalli

Canta, canta e persisti

Ancora un giorno, un'altra notte

In una tempesta per stare in piedi

Acqua da dare ai cavalli

Canta, canta e persisti

Ancora un giorno, un'altra notte

In una tempesta per stare in piedi

In una tempesta per stare in piedi ...