Fanlove - Szpaku

Czternastolatek, waga sto dwadzieścia kilo

Palę blanty po szkole, hip-hopowe noszę stilo

Ożenił mnie pajac, a ledwo miałem na grama

Dziś to gram w lokalach, nigdy nie ożenię fana

Dla nas, to nie tylko grube siano

Na trueschoolach lecę lepiej niż ten trueschoolowy gamoń co

Twierdzi, że w tym w ogóle nie ma rapu

Jest w życiowej piździe, żale leje na dzieciaków

Stara chata a w niej graffiti na ścianie

Wykonałem je z ziomalem, kiedy zrobiliśmy banie

WSRH w kolorze zielonym

Pod nim taga walił każdy, z którym paliłem gibony

Jak się porobiłem syntetykiem na działce po dziadku

Złapało nas porycie, słyszeliśmy głosy z lasu

Obsrani jak chuj, zamknęliśmy domek szybko

Ciupagi i noże, z telefonu leci hip-hop

Ona w kucyku tańczy dla mnie, naga

GUGU jest jedno, jak mama i tata

Daruj sobie dissy, my nie znamy się na żartach

Daj se siana, bo nie wpada po kawałkach

Ona w kucyku tańczy dla mnie, naga

GUGU jest jedno, jak mama i tata

Daruj sobie dissy, my nie znamy się na żartach

Daj se siana, bo nie wpada po kawałkach

Szesnastolatek, ważę tyle co wypalił Szpaku

On mówił: «Kadobe, rapuj, zrobimy ogień na tracku»

Dziś tylko paru chłopaków tu ze mną wie, że

Kocham mamę, kocham tatę wjedzie Bentley

Nie pytaj, czy ogarnę tobie towar

Nie mam osiemnastu, a wiem jak mam się zachować

Dla tej muzy bije serce, nic nie zniszczy mnie

Pamiętam kto podał rękę, a kto życzył źle

Dziwny świat, wiem, że muszę zrobić pengę

Ze sztuki nie kręcę, ale z fajną sztuką kręcę

Jeszcze miasto będzie dumne ze mnie

Dlatego w wolnych chwilach kreślę wers, za wersem

Jeśli masz coś do mnie, to mi to powiedz w twarz (hahaha)

(Tak właśnie myślałem, Kadobe i Szpak)

Ona w kucyku tańczy dla mnie, naga

GUGU jest jedno, jak mama i tata

Daruj sobie dissy, my nie znamy się na żartach

Daj se siana, bo nie wpada po kawałkach

Ona w kucyku tańczy dla mnie, naga

GUGU jest jedno, jak mama i tata

Daruj sobie dissy, my nie znamy się na żartach

Daj se siana, bo nie wpada po kawałkach

Quattordicenne, peso centoventi chili

Fumo dopo la scuola senza mezzi termini, indosso uno stile hip-hop

Un pagliaccio mi ha sposato e io avevo a malapena un grammo

Oggi suono nei locali, non sposerò mai un fan

Per noi, non è solo fieno denso

Io volo meglio a trueschools di questo pazzo di co

Afferma che non c'è affatto rap in questo

È nella sua vita, si rammarica di aver picchiato sui bambini

Un vecchio casolare con graffiti sul muro

Li ho fatti con il mio amico quando abbiamo fatto le zucche

WSRH in verde

Tutti quelli con cui fumavo gibboni stavano colpendo un tag sotto di esso

Come sono diventato un sintetico sulla trama di mio nonno

Siamo stati catturati in un rapimento, abbiamo sentito voci dalla foresta

Fottuti come una merda, abbiamo chiuso la cabina in fretta

Ciupagi e coltelli, l'hip-hop suona dal telefono

Lei in una coda di cavallo sta ballando per me, nuda

GUGU è uno come mamma e papà

Dimentica i dissy, non conosciamo le battute

Dammi il fieno, perché non si sbriciola

Lei in una coda di cavallo sta ballando per me, nuda

GUGU è uno come mamma e papà

Dimentica i dissy, non conosciamo le battute

Dammi il fieno, perché non si sbriciola

Un ragazzo di sedici anni, peso quanto fumava Szpaku

Ha detto: "Kadobe, rap, faremo fuoco in pista"

Oggi solo alcuni dei ragazzi qui con me lo sanno

Amo mia madre, amo mio padre. Bentley entrerà

Non chiedermi se posso procurarti la merce

Non ho diciotto anni e so come comportarmi

Il mio cuore batte per questa musa, niente può distruggermi

Ricordo chi si strinse la mano e chi desiderava ardentemente

Strano mondo, so che devo fare un penga

Non faccio arte, ma scatto con belle opere d'arte

Eppure la città sarà orgogliosa di me

Pertanto, nel mio tempo libero, disegno linea dopo linea

Se hai qualcosa per me dimmelo in faccia (hahaha)

(Questo è quello che ho pensato, Kadobe e Szpak)

Lei in una coda di cavallo sta ballando per me, nuda

GUGU è uno come mamma e papà

Dimentica i dissy, non conosciamo le battute

Dammi il fieno, perché non si sbriciola

Lei in una coda di cavallo sta ballando per me, nuda

GUGU è uno come mamma e papà

Dimentica i dissy, non conosciamo le battute

Dammi il fieno, perché non si sbriciola