Inny niż Wy - Eldo
С переводом

Inny niż Wy - Eldo

Альбом
Opowieść o tym, co tu dzieje się naprawdę
Год
2014
Язык
`Polacco`
Длительность
254920

Di seguito il testo della canzone Inny niż Wy , artista - Eldo con traduzione

Testo " Inny niż Wy "

Testo originale con traduzione

Inny niż Wy

Eldo

Оригинальный текст

Jaram takie ilości, że już widzę na zielono

Padam na pysk i znów zapalam, głupoty gadam

Wciągam, że proch mi już wypada z nosa

Mam z mózgu pompkę, wiesz w skali być prostak

Ten typ, myślę że jestem MC, mam zeszyt, kartkę

Zapalniczkę i zamiast mikrofonu szklaną fifkę

Mnóstwo pomysłów sieją, kradnę w dwa style

Jutro kogoś pokonam nie swoim rymem

Będę najlepszy, po prostu król

Posiedzę na ławce, wezmę farbę w spray’u i HWDP nabazgrzę

Będę rymował o życiu na ulicy, bo tak żyje

Coś nie widać, przecież kradnę i piję

Ok ok, spoko, a ja jestem lamusem, mam zeszyt jak ty

Ale nie wiem, jak smakują blanty, alko, koks

Siedzę w domu, żyję normalnie

Paniom daję szacunek, potrzebującym służę radą, jestem normalny

Nie kradnę, nie krzyczę, gdy widzę policje jak patroluje ulice

Mam rodzinę, normalnych znajomych, mam przyjaciół

Nie mówię na nich ziomy tylko normalnie, jasne?

Każdy z nich przecież imię ma własne

Często czytam, myślę, nie przejawiam agresji

Chyba, że na mikrofonie w postaci rymów sekwencji

Mówię o ściemniaczach przekonanych o swoich racjach

Inny niż wy

Cieszy mnie słowo z chłopakami akcje na wolno

Inny niż wy, bo mam prawdziwego ducha

Znów się nastukałem, wieczorem melanż będzie

Spoko, tu maniury alko i śnieżny buch

Nowy buch, wydzwonię wariatów, impreza

Nieważne kto, nie czytam plakatów

Idę się napić, kogoś nabić

Jakieś świnie zczaić, pieprzyć tak lubię się bawić

Hardcore, kurwa nie czaisz?

Jestem twardy, biję prosto w pysk

Nie spuszczam gardy, usztywniam barki

Ja i kumple mamy stalowe karki

Będzie dobra impra, potem nocnym jakimś

Wbić frajerów, dziś szukam wrażeń mocnych

Ej, fajny dzień, super pogoda, pora ruszyć dupę

Ja, Obrońcy, ustawka przed klubem

Szukam kasy, portfela, dziś oldschool, szyk, jakość

Błogosławię firmę Lacoste, będzie mistrz

Bitboxy, wolne style, didżeje męczą czarną płytę

Ja i moi ludzie walczą z bitem

Bite w me wersy, to zachwyca jak piękne kobiety

Jak ich uśmiechy orzeźwia

Nawinęły nas kurwy, 48, matka dzwoni

Tata będzie gonił, bo syn zbroił

W klubie byłem twardy, obiliśmy leszczom papę

Choć sam też dostałem w japę

Nie pucuję, na kłódkę trzymam chałapę

Na mendownie psy nawinęły nas za sztuki

HWDP jebane suki, tata was nauczy

Kurwy, on nas wykupi, przyjedzie w swoim Jaguarze

Ma dwa sklepy i szczękę na bazarze

I wam pokaże, jestem twardy, tato da hajs

Jutro będę wolny z willi, wyjdę na schody klatki

Inni będę się gapić, moja będzie dumna głowa

Zapalę jointa, jebnę browar

Wybitka, bo kilka ofiar lirycznych

Razem z godziną nastrój fantastyczny

Wieczór jest śliczny

Obrońcy, ta banda niszczy więc uwaga

Królowie starej szkoły, łak MC’s proszę się kłaniać

Nocnym do domu na spoko disco i wódki

Na centralu czekając na 605, pieprzyć strażników teksasu

Pozdrówki jutro może młoda banda

HaTePowcy ruszą by rozwalić pomarańcza

Pozdrówki i mówię szczerze

Wielki szacunek dla tych, co rozwalają panele

Respekt dla was też didżeje

1200 klingi to wymyśliliście wy, dzięki

Freestyle’owcy, bitbokserzy

Publika, więc dwa palce w góre

Każdy kto kocha tę kulturę

Перевод песни

Bevo abbastanza da poter già vedere il verde

Cado a faccia in giù e mi illumino di nuovo, dico sciocchezze

Inspiro che la polvere sta già cadendo dal mio naso

Ho una pompa dal mio cervello, sai essere un sempliciotto su una scala

Questo tipo, penso di essere MC, ho un taccuino, un pezzo di carta

Un accendino e una pipa di vetro invece di un microfono

Seminano molte idee, io rubo in due stili

Domani batterò qualcuno con una rima sbagliata

Sarò il migliore, solo il re

Mi siederò sulla panchina, prenderò la vernice spray e lo scarabocchio HWDP

Farò rime sulla vita per strada perché è così che vive

Non puoi vedere qualcosa, io rubo e bevo

Ok ok, bello, e io sono uno zoppo, ho un taccuino come te

Ma non so che sapore abbiano le salse, l'alcol, la coca

Mi siedo a casa, vivo normalmente

Rispetto le signore, do consigli a chi ha bisogno, sono normale

Non rubo né urlo quando vedo la polizia pattugliare le strade

Ho una famiglia, amici normali, ho amici

Non parlo con loro come al solito, ok?

Dopotutto, ognuno di loro ha un nome proprio

Leggo molto, penso, non sono aggressivo

A meno che al microfono sotto forma di rime in sequenza

Sto parlando di dimmer convinti delle loro argomentazioni

Altro che te

Sono felice della parola azione lenta con i ragazzi

Diverso da te, perché ho un vero spirito

Ho di nuovo un knockout, ci sarà un melange in serata

Fresco, qui manicure di alcol e neve sferzata

Nuovo botto, ti chiamerò pazzo, festa

Non importa chi, non leggo poster

Vado a bere qualcosa, a far bere qualcuno

Alcuni maiali urlano, cazzo, quindi mi piace giocare

Hardcore, non capisci cazzo?

Sono duro, l'ho colpito dritto in bocca

Tengo la guardia, irrigidendo le spalle

Io e i miei amici abbiamo il collo d'acciaio

Sarà una bella festa, poi una festa notturna

Knock ventose, oggi cerco impressioni forti

Ehi, bella giornata, bel tempo, è ora di alzare il culo

Io, difensori, mi sono piazzato davanti al club

Cerco registratore di cassa, portafogli, oggi old school, chic, di qualità

Benedici l'azienda Lacoste, ci sarà un campione

Bitbox, stili gratuiti, i DJ stancano un disco nero

Io e la mia gente stiamo combattendo il ritmo

Battuto nelle mie battute, delizia come belle donne

Come i loro sorrisi sono rinfrescanti

Puttane, 48, madre che ci chiama

Papà inseguirà perché il figlio si stava armando

Sono stato duro nel club, abbiamo coperto l'orata con papà

Anche se sono stato colpito anche dal japa

Non strofino, tengo la mia baracca su un lucchetto

Ce lo hanno detto i cani per le arti

HWDP fottute cagne femmine, te lo insegnerà papà

Puttane, ci riscatterà, venite con la sua Jaguar

Ha due negozi e una mascella nel bazar

E ti dimostrerò che sono un duro, papà ti darà dei soldi

Domani sarò libero dalla villa, uscirò per la scala della gabbia

Gli altri mi fisseranno, la mia testa sarà orgogliosa

Fumerò uno spinello, mi fotterò un birrificio

Fuori catalogo, perché poche vittime liriche

Insieme all'ora l'atmosfera è fantastica

La serata è adorabile

Difensori, allora questa banda distrugge l'attenzione

Re della vecchia scuola, salutate gli MC per favore inchinatevi

Casa di notte per discoteca e vodka alla moda

Centrale in attesa del 605, fanculo i ranger del Texas

Saluti domani può la giovane banda

L'HaTePowcy andrà a distruggere l'arancia

Saluti e onestamente

Grande rispetto per chi rompe i pannelli

Anche i DJ ti rispettano

1200 lame sono tue, grazie

Freestyler, bitboxer

Il pubblico, quindi due dita in su

Chiunque ami questa cultura

Oltre 2 milioni di testi

Canzoni in diverse lingue

Traduzioni

Traduzioni di alta qualità in tutte le lingue

Ricerca rapida

Trova i testi che ti servono in pochi secondi