Koniec wojny 30-letniej - Jacek Kaczmarski, Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski

— Wydzieraliśmy oczy palcami — Tak jest!

— Przegryzaliśmy gardła zębami — Tak jest!

— Przez trzydzieści lat bez wytchnienia

Zabijaliśmy w sobie sumienia!

— Tak jest!

— Zdobywaliśmy twierdze i miasta!

— Tak jest!

— Wyżywaliśmy się na niewiastach!

— Tak jest!

— Niemowlęta na halabardach

Poznały, co gniew i pogarda!

— W wypełnionych ciałami okopach

Tak rodziła się Europa!

— Tak jest!

Stratowaną dziedziną Bawarów

Oddział wlecze się osobliwy:

Maruderzy spod wszelkich sztandarów

Jeden bliźni drugiemu, bo żywy

Przy ognisku katolik z kalwinem

Z mrocznym gnostykiem i ateistą

Na plebanii zdobytym winem

Z zawodowym dzielą się sadystą

Pordzewiały im szczątki pancerzy

Dawne rany ropieją aż miło

Długo w noc się kłócą - kto w co wierzy

I o co w tym wszystkim chodziło

— O msze, o odpusty, o świętych!

— Tak jest!

— O nadania!

O sakramenty!

— Tak jst!

— O szalbierstwa i nadużycia!

— O wieczny spór o sens życia!

— Tak jst!

Jakiś mnich, zwisając z gałęzi

Patrzy na nich z wyrzutem i rzęzi:

— Zaprzestańcie wzajemnych podbojów

Korzystajcie z dobrodziejstw pokoju

Pochowajcie urazy i zwłoki

I dojrzyjcie do nowej epoki…

— Wydzieraliśmy oczy palcami — Tak jest!

— Przegryzaliśmy gardła zębami — Tak jest!

— Przez trzydzieści lat bez wytchnienia

Zabijaliśmy w sobie sumienia!

— Tak jest!

— Teraz, gdy stygną stosy ofiarne

Chcesz, by to wszystko poszło na marne?

— Tak jest

- Ci strappavamo gli occhi con le dita - Sì, signore!

- Ci mordiamo la gola con i denti - Sì, signore!

- Per trent'anni senza sosta

Stavamo uccidendo le nostre coscienze!

- Questo è!

- Abbiamo conquistato fortezze e città!

- Questo è!

- Abbiamo preso le donne!

- Questo è!

- Bambini sulle alabarde

Sapere che rabbia e disprezzo!

- In trincee piene di carne

Così è nata l'Europa!

- Questo è!

Zona travagliata dei bavaresi

La squadra trascina in modo particolare:

Predoni di tutti gli stendardi

Uno è gemello dell'altro, perché è vivo

Un cattolico con un Calvino vicino al fuoco

Con un oscuro gnostico e ateo

Al presbiterio con il vino vinto

Condividono il sadico con quello professionale

I resti della loro armatura erano arrugginiti

Le vecchie ferite stanno marcendo bene

Discutono a lungo nella notte - chi crede a cosa?

E di cosa si trattava

- Oh messe, indulgenze, santi!

- Questo è!

- Per le spedizioni!

O sacramenti!

- Sì!

- Per frode e abuso!

- Per l'eterna disputa sul senso della vita!

- Sì!

Un monaco appeso a un ramo

Li guarda con rimprovero e sferraglia:

- Ferma la tua conquista reciproca

Goditi i benefici della pace

Seppellire risentimenti e cadaveri

E guarda alla nuova era...

- Ci strappavamo gli occhi con le dita - Sì, signore!

- Ci mordiamo la gola con i denti - Sì, signore!

- Per trent'anni senza sosta

Stavamo uccidendo le nostre coscienze!

- Questo è!

- Ora che le pire sacrificali si stanno raffreddando

Vuoi che tutto vada sprecato?

- Questo è