Di seguito il testo della canzone Hiob , artista - Jacek Kaczmarski, Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski con traduzione
Testo originale con traduzione
Jacek Kaczmarski, Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski
Ta wyprawa była dla nas przyjemnością
Kiedy z gór zeszliśmy w kwitnące doliny
Parobcy porzucili domy broń i stada
Obrońcy zginęli śmiercią bohaterską
Równaliśmy z ziemią winnice i zasiewy
Nasze ręce dymiły ludzką krwią i tłuszczem
I z całej krainy nie pozostał po nas
Kamień na kamieniu ani zdrowy człowiek
Widzieliśmy łupów naszych właściciela
Cały w strupach i wrzodach trwał w pogorzelisku
Tuż przed naszym najazdem stracił wszystkie dzieci
W gruzach domu przez piorun zburzonego w nocy
Nie znał chyba ten człowiek łaski swego Boga
Lecz wielbił Go nadal choć nieludzkim głosem
Staliśmy milcząc dobić ktoś go chciał z litości
Ale stracił śmiałość wobec takiej wiary
«Gdy zgwałcili mi żonę - sławię słodycz jej ciała
Braci synów już nie ma — ja wciąż z nimi rozmawiam
Roztrzaskali domostwo — ja kamienie całuję
Zawlekli mnie na śmietnik — w słońce się wpatruję
Zmiażdżyli mi podbrzusze — miłość nie da się zgubić
Wyszarpali mi język — więc palcami coś mówię
Wykłuli mi źrenice — myśl się z myślą zaplata
Dzięki Ci Boże!
Stworzyłeś najpiękniejszy ze światów!*»
Wódz gotowych na wszystko bitnych górskich plemion
Chciałbym być bogiem takich jak ten człowiek ludzi
Jeden starczył by dźwignąć i utrzymać w górze
Świat Boga i nicość przez Niego mu daną
Chociaż zniszczyć Go jednym mógł wzruszeniem ramion
«Gdy zgwałcili mi żonę - sławię słodycz jej ciała
Braci synów już nie ma — ja wciąż z nimi rozmawiam
Roztrzaskali domostwo — ja kamienie całuję
Zawlekli mnie na śmietnik — w słońce się wpatruję
Zmiażdżyli mi podbrzusze — miłość nie da się zgubić
Wyszarpali mi język — więc palcami coś mówię
Wykłuli mi źrenice — myśl się z myślą zaplata
Dzięki Ci Boże!
Stworzyłeś najpiękniejszy ze światów!»
Questo viaggio è stato un piacere per noi
Quando scendevamo dalle montagne nelle valli fiorite
I contadini abbandonarono le loro case, le armi e le mandrie
I difensori morirono di morte eroica
Abbiamo raso al suolo vigneti e raccolti
Le nostre mani fumavano di sangue umano e grasso
E di tutta la terra non c'è rimasto dietro di noi
Pietra su pietra, non una persona sana
Abbiamo visto il bottino del nostro proprietario
Tutto coperto di croste e ulcere, rimase tra le rovine
Ha perso tutti i suoi figli poco prima della nostra invasione
Tra le macerie di una casa distrutta da un fulmine di notte
Quest'uomo probabilmente non conosceva la grazia del suo Dio
Ma lo adorava ancora, anche se con voce disumana
Siamo rimasti in silenzio per finirlo, qualcuno lo voleva per pietà
Ma ha perso il coraggio di fronte a tale fede
«Quando hanno violentato mia moglie - lodo la dolcezza del suo corpo
I fratelli dei miei figli se ne sono andati - sto ancora parlando con loro
Hanno distrutto la casa - bacio le pietre
Mi hanno trascinato nel bidone della spazzatura - fisso il sole
Hanno schiacciato il mio ventre - l'amore non può essere perso
Mi hanno tirato fuori la lingua, quindi uso le dita per dire qualcosa
Hanno attirato i miei alunni - pensa con i tuoi pensieri
Grazie Dio!
Hai creato il più bello di tutti i mondi! * »
Capo delle valorose tribù di montagna
Vorrei essere un dio delle persone come quest'uomo
Ne bastava uno per sollevarlo e tenerlo su
Il mondo di Dio e il nulla da lui dato
Sebbene potesse distruggerLo con una scrollata di spalle
«Quando hanno violentato mia moglie - lodo la dolcezza del suo corpo
I fratelli dei miei figli se ne sono andati - sto ancora parlando con loro
Hanno distrutto la casa - bacio le pietre
Mi hanno trascinato nel bidone della spazzatura - fisso il sole
Hanno schiacciato il mio ventre - l'amore non può essere perso
Mi hanno tirato fuori la lingua, quindi uso le dita per dire qualcosa
Hanno attirato i miei alunni - pensa con i tuoi pensieri
Grazie Dio!
Hai creato il più bello dei mondi! »
Canzoni in diverse lingue
Traduzioni di alta qualità in tutte le lingue
Trova i testi che ti servono in pochi secondi